Dwa projekty w Sejmie. Dyskusja o życiu dzieci nienarodzonych
Głosowanie w sprawie dwóch sprzecznych ze sobą projektów ma odbyć się jeszcze dzisiaj wieczorem. Pierwszy projekt – zgłoszony przez inicjatywę „Ratujmy kobiety” obejmuje m.in. zwiększenie dostępności stosowania aborcji, a drugi – przygotowany przez komitet „Zatrzymaj aborcję”, zakłada wykreślenie dopuszczalności usuwania ciąży z przesłanek eugenicznych.
Prawa matki czy dziecka?
Po godzinie 16, prezentując założenia pierwszego omawianego projektu, głos zabrała Barbara Nowacka, która otwarcie popiera liberalizację prawa aborcyjnego. W swoim wystąpieniu mówiła o potrzebie rozszerzenia edukacji seksualnej w szkołach i badaniach prenatalnych dla matek, ale przede wszystkim o wyższości praw kobiety-matki nad prawami nienarodzonego dziecka.
– Macierzyństwo to kobiece szczęście i przywilej, ale nie może i nie powinno nigdy, w żadnych okolicznościach, dla żadnej kobiety być przymusem, bo wtedy staje się nieszczęściem – mówiła w Sejmie Nowacka, której szybko odpowiedziała posłanka PiS Anna Milczanowska, podkreślając, że projekt przygotowany przez Komitet "Ratujmy Kobiety 2017" jest niezgodny z konstytucją.
– Projekt likwiduje lub drastycznie ogranicza ochronę życia dziecka rosnącego w łonie matki – tłumaczyła posłanka PiS. – To nie jest sprawa tylko światopoglądu czy religii, prawo do życia przysługuje każdemu – mówiła Milczanowska.
Poza posłami PiS, za odrzuceniem projektu opowiedzieli się posłowie niezrzeszeni Robert Winnicki i Jan Klawiter oraz Jarosław Porwich (koło poselskie Wolni i Solidarni). Jak poinformowała posłanka Elżbieta Zielińska, w klubie Kukiz'15 głosowanie nad projektem ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie będzie indywidualną decyzją każdego posła. Podobnie jak w Kukiz'15, również posłowie PSL sami będą podejmować decyzję ws. projektu komitetu "Ratujmy Kobiety 2017".
Zakończyć barbarzyństwo
Po godzinie 18, w Sejmie ruszyła dyskusja nad drugim projektem, regulującym wypadki w których możliwe jest stosowanie aborcji. Projekt "Zatrzymaj aborcję" przedstawiała Kaja Godek z Fundacji "Życie i Rodzina", przedstawicielka wnioskodawców.
– Ponad 830 tysięcy podpisów zebranych pod projektem „Zatrzymaj Aborcję” w całej Polsce i wśród Polonii za granicą nie może kłamać – mówiła działaczka na rzecz dzieci nienarodzonych, tłumacząc, że podpisy te pokazują, że" świadomi obywatele chcą tu i teraz zakazu zabijania chorych i podejrzewanych o chorobę dzieci".
– Naszym obowiązkiem jest odrzucenie projektu ustawy o ochronie płodu i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, gdyż statystyki pokazują, że Polacy nie popierają całkowitego zakazu aborcji – komentowała projekt "Zatrzymaj Aborcję" posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus.
Tymczasem, podobnie jak w przypadku poprzedniego projektu, stanowisko "pro-life" zajęła posłanka Kukiz'15 Elżbieta Zielińska, która w trakcie sejmowej dyskusji podkreśliła, że "każdy ma prawo do życia, każdy w naszym społeczeństwie jest tak samo wartościowy i ważny".
Losy obydwu projektów rozstrzygną się podczas głosowania.